Wiem co wieczorem robisz przed swoim komputerem, zapłać mi tysiaka to nikomu nie powiem

niebezpiecznik.pl

Od kilku tygodni dostajemy od Was mniej lub bardziej pełne rozpaczy prośby o pomoc. Wszystkie zaczynają się od tego, że ktoś włamał się Wam na komputer, pozyskał kompromitujące Was dane i Was szantażuje. Brzmi poważnie. Rozumiemy stres i Wasze roztrzęsienie. Dlatego tym bardziej cieszy nas, że większość z tych szantaży nie jest prawdziwa. To tak naprawdę bardzo bezczelne próby oszustwa. I to nie takie znowu oryginalne, bo o tym problemie pisaliśmy po raz pierwszy pół roku temu. Ale wygląda na to, że zjawisko znów się nasiliło — dlatego ostrzegamy: nie dajcie się nabrać i zobaczcie na czym polega to oszustwo.
Mówią, że oglądałem porno… a kto dziś Panie nie ogląda!?
Oddajmy głos jednemu z naszych Czytelników:
(…) otrzymałem podobnego maila po oglądaniu strony porno (niechcący kliknąłem w niej w jakąś reklamę, ale zaraz cofnąłem) jak pisaliście o tym w październiku i teraz jestem szantażowany. Bardzo mnie to przestraszyło, tym bardziej, że mail przyszedł na firmową pocztę, a ja jestem prezesem i nie wiem co począć, jeśli szantażysta swojego dzieła dokona. Nie ściągnąłem żadnej aplikacji ani plików, czy faktycznie może posiadać dostęp do wszystkich adresów w poczcie? Faktem jest, że mail przyszedł zaraz po oglądaniu strony, więc to mnie tym bardziej przeraża. Treść maila też wyglądała tym razem trochę inaczej niż na waszej stronie, szczególnie jeśli chodzi o nagłówek, bo jest tam też godzina rzekomego uruchomienia kamery. Poradźcie, co powinienem zrobić? Poniżej wklejam treść maila z nagłówkiem, proszę o dyskrecję.”
Czytaj dalej