Samsung Galaxy S10 z płaskim ekranem.

Samsung Galaxy A7_2018

Samsung Galaxy S10 zadebiutuje w trzech wersjach na początku 2019 roku. Najwięcej mówiło się do tej pory dwóch wyższych konfiguracjach, ale paradoksalnie to ta najniższa może stać się hitem sprzedaży z uwagi na cenę.
W następnym roku Koreańczycy zaprezentują trzy wersje swojego flagowca. Postąpią tu podobnie jak Apple, które wprowadziło do sprzedaży dwa high-endy z prawdziwego zdarzenia, tj. Xs i Xs Max, a jako uzupełnienie dali tańszego Xr. Ten ostatni też nie ma ekranu OLED, podwójnego aparatu, wygląda gorzej, choć w zamian oferuje najlepszy czas pracy i dostępność w różnych wariantach kolorystycznych.
„Budżetowy” Samsung Galaxy S10 zostanie stworzony według podobnych wytycznych. Będzie tańszy i jednocześnie słabszy od reszty rodzeństwa, ale też nie bez przesady. Po pierwsze otrzyma on płaski wyświetlacz Super AMOLED, naturalnie bezramkowy, co z pewnością skusi do wyboru właśnie jego wiele osób. Mimo wszystko nie każdemu podoba się obustronnie zakrzywiony panel. Moim zdaniem bardzo dobry krok ze strony firmy, aby zaoferować tu również bardziej tradycyjny wyświetlacz, co pozwoli dodatkowo obniżyć koszt produkcji. Warto też dodać, że będzie to technologia Infinity O, czyli sensory czy kamerka przednia będą umieszczone bezpośrednio w ekranie.
Z racji na niższą cenę, ten wariant nie doczeka się też skanera linii papilarnych w ekranie. Nie będzie go też na pleckach, a ma zostać przeniesiony na bok, tak samo jak w np. Galaxy A7 2018. Myślę, że to nawet niezłe wyjście z takiej sytuacji.
Słabiej i mniej
Dosyć zaskakujący może okazać się procesor. Na razie mówi się o tym, że najtańszy Samsung Galaxy S10 będzie musiał zadowolić się Snapdragonem 845, czyli już obecnie stosowanym SoC, a szanse na nowego 8150 są mniejsze. Sądzę jednak, że finalnie Koreańczycy postawią na tą drugą opcję. Już LG próbowało raz sprzedawać flagowca (G6) z zeszłorocznym układem i nie wyszło to dla nich na dobre.
Z tyłu pojawi się podwójny aparat. Reszta rodziny S10 będzie mogła pochwalić się już potrójnym modułem, ale trudno uznać to za ogromną przewagę. Zdecydowanie da się bez tego żyć szczęśliwie. W sprzedaży mają pojawić się trzy warianty najuboższego Galaxy S10, różniące się między sobą ilością RAM i pamięci wbudowanej: 4/64, 6/64 i 6/128 GB.
Premiera powinna odbyć się w lutym 2019 roku. Na koniec został temat cen i tu Koreańczycy delikatnie zawiodą. Obecnie pojawiają się wzmianki o cenie na poziomie 650 – 750 dolarów, co najpewniej w Polsce przełoży się na kwotę rzędu 2999 złotych. Nie będzie to hit cenowy, ale jeżeli będzie prezentował się odpowiednio dobrze, to ma szansę świetnie się sprzedawać. Tym bardziej, że wyższe odmiany mogą być dla wielu osób przesadnie drogie, a taki uboższy krewny zdawałby się być wystarczający. Zobaczymy jeszcze, co pokaże konkurencja. Wydaje mi się, że nowości od Huawei czy Xiaomi mogą pokrzyżować plany Koreańczyków.

źródło: antyweb.pl