W fabrykach Western Digital i Kioxia doszło do masowego zanieczyszczenia kości pamięci NAND. Może to spowodować wzrost cen dysków SSD.
Jeden z największych producentów dysków twardych poinformował, że w dwóch japońskich fabrykach w Yokkaichi i Kitakami doszło do zanieczyszczenia dysków NAND w procesie produkcyjnym. Według Western Digital uszkodzeniu uległo 6,5 eksabajta pamięci 3D BiCS (6,5 miliarda gigabajtów), czyli 13% produkcji zaplanowanej na pierwszy kwartał bieżącego roku.
Partnerstwo Western Digital i Kioxia odpowiada za około 30% ogółu produkowanych pamięci NAND flash. Analitycy z TrendForce przewidują 10% wzrostu cen dysków SSD spowodowany wydarzeniami w japońskich fabrykach. Rynek i bez tego zmagał się z niedoborami chipów i procesorów graficznych. Zaniedbania mogą więc jeszcze bardziej namieszać na rynku komponentów, zwłaszcza że nie wiadomo ile niezdatnych do użytków dysków trafiło już do sprzedaży. Część komponentów pochodzących fabryk WD i Kioxia miały docelowo trafić na rynek konsumencki pod postacią dysków eMMC, które znajdują zastosowanie w budżetowych sprzętach. Spodziewajmy się zatem podwyżek.
Produkcja na ten moment została wstrzymana. Western Digital twierdzi, że dokłada wszelkich starań, aby kompleksowo zbadać sprawę i przywrócić fabryki do normalnego funkcjonowania. Kioxia nie jest tak wylewne w komunikatach. Firma nie podała jeszcze informacji na temat dokładnej ilości zanieczyszczonych dysków, ale można przypuszczać, że liczba jest równie imponująca. Prace nad wyjaśnieniem zaistniałego zjawiska wciąż trwają. O przyczynie zanieczyszczenia dowiemy się zapewne niebawem. Jeśli więc mieliście w planach zakup dysków, to może lepiej zrobić to już teraz. Szacowane przez analityków ceny mogą bowiem okazać się jeszcze wyższe po ogłoszeniu dokładnych raportów z fabryk.
źródło: wirtulanemedia.pl